Placki ziemniaczane w mojej kuchni bywały dość rzadko. Powodem było ich przywieranie do patelni i rosnąca w szybkim tempie irytacja kucharza. W takich momentach lepiej się nie zbliżać ;).
Zainteresowałem się plackami ziemniaczanymi chyba dzięki ksiażce z przepisami wegańskimi. Nie jestem jednak pewien, bo przepisy stamtąd są jakieś zbyt bogate i skomplikowane. Widocznie są z innego źródła. Zresztą mniejsza z tym.
Składniki:
ziemniaki
mąka pszenna
sól, pieprz
olej, oliwa do smażenia
dodatki:
przesmażona posiekana drobno cebulka
zioła prowansalskie
można też
podprażone pestki dyni (robiłem takie wcześniej)
zieleninę - posiekana pietruszka
Przygotowanie:
Ziemniaki obrać. Zetrzeć na drobnej tarce. Przełożyć na sitko i odsączyć nadmiar wody. Wymieszać z mąką pszenną. Konsystencja musi być dość zwarta, ale nie taka żeby mogła się lepić rękoma. Nakładać łyżką, lekko rozprowadzić aby wyszły małe placuszki. Jeśli podczas smażenia będą się rozwalały bądź przywierały to trzeba dodać mąki i próbować dalej.
Przyprawić. Wymieszać z wybranymi dodatkami. Smażyć na brązowo.
W wersji na słodko (bez ziół prowansalskich, cebuli) można je zjeść z syropem klonowym, cukrem, dżemem lub innym słodkim sosem.
sobota, 6 lutego 2010
Bramboráčky czyli placki ziemniaczane ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt z blogerem:
Produkty wegańskie w bydgoskich sklepach
ekstra! ile ziemniaków zużyłeś i ile placków wyszło?
OdpowiedzUsuńok. 1 kg ziemniaków, wyszło ponad 15 placków (już nie pamiętam ;) )
OdpowiedzUsuńJeśli kręcą Cię bramborowe klimaty http://veganotic.blogspot.com/ to wegański blog po czesku :) brambory się tam co jakis czas pojawiają :)
OdpowiedzUsuńDzieki za cynk. Może być ciekawie. Bez google translate się nie obędzie ;).
OdpowiedzUsuńAch, Bułku, wyglądają wspaniale! Żeby to jeszcze nie było takie kaloryczne... :/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety są. Czasem można zgrzeszyć ;)
OdpowiedzUsuńPlacki bez jajka to jest to! Muszę się w końcu nauczyć, bo do tej pory zawsze się rozpadały (nawet jak robiłam z jajkiem...)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!