Frytki i bób to niecodzienne połączenie, ale nie ma się co dziwić, bo wymyślałem ten przepis tylko kilka chwil. To był prawdziwy spontan :). Danie można podać z czym innym (np. kaszą, ryżem, pieczonymi ziemniakami). Mi po prostu zachciało się frytek, ponieważ dawno ich nie jadłem.
Prawde mówiąc to frytki nie z samym bobem, tylko sosem bobowo-fasolowo-pieczarkowo-pomidorowym. To taki chłyt martetingowy;), żeby Was zainteresować.
Składniki:
750 g frytek (w sam raz na 2 osoby)
zapuszkowany bób
pomidory zapuszkowane
fasola czerwona (może być z puszki)
pieczarki
2-3 cebule
2 szczypty przyprawy do pizzy (nie chciałem sie rozdrabniać, wiec dodałem mieszankę)
2 szczypty pieprzu ziołowego
papryka czerwona
szczypta chilli
Przygotowanie:
Sos bajecznie prosty jeśli ma się fasolę z puszki. Ja miałem surową więc trzeba było ugotować. Cebulę obieramy, siekamy niedbale, może być w kostkę, smażymy na patelni. Pieczarki myjemy, ścieramy na tarce, albo siekamy dość drobno, dorzucamy do cebuli i dusimy. Nadmiar płynu można odlać. Bób odsączamy z zalewy. Umieszczamy wszystko w jednym garnku, dodajemy pomidory z puszki (jeśli całe to trzeba pociamkać, ewentualnie zmiksować). Wrzucamy przyprawy podane wcześniej. Nie soliłem bo bób był już potraktowany solą. Zagotowujemy. Oczywiście przygotowane już frytki (podpieczone w piekarniku, a nie w gorącym oleju, jak proponowali na opakowaniu) układamy na talerzu,a obok sos.
Pierwszy raz jadłem bób. Smakuje mi, ale jak dla mnie za dużo dosypali soli.
piątek, 4 grudnia 2009
Frytki z bobem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt z blogerem:
Produkty wegańskie w bydgoskich sklepach
Pierwszy raz? No way! Straszna strata! Dobrze że wróciłeś na właściwą drogę ;)
OdpowiedzUsuń