W poprzednią niedzielę, 28 października, spotkaliśmy się już po raz 6 na Vege Śniadaniu. Temperatura znacząco spadła, nawet zaliczała "minusy", więc stwierdziliśmy, że trzeba tym razem gdzieś pod dachem. Zanim decyzja zapadła otrzymaliśmy zaproszenie od Madzi, aby u niej śniadaniować jeśli zrobi się już zbyt zimno na VŚ w plenerze. Przyjeliśmy je z miłą chęcią.
To żeśmy sobie posiedzieli, znowu kończyliśmy późno - tak gdzieś ok. 15. Ostatnio miewamy problemy z frekwencją, ale tym razem było tłoczno: 2 chłopaki, 2 dziewczyny, 4 psy, 3 koty i 1 królik ;).
Jadło, jak przystało na Vege Śniadanie, bardzo smaczne, bo dania vegańskie takie są po prostu.
Nie wszystko na zdjęciach może być widoczne, więc już piszę co się pojawiło: sushi, makaron z granulatem sojowym w pomidorach, kotleciki z kaszy gryczanej (z dodatkiem papryki, cebuli, grzybów leśnych), kuleczki marcepanowe w gorzkiej czekoladzie, muffinki na słodko, deser orzechowo-owocowy z sosem budyniowym oraz ciasteczka korzenne "Solidarność" (sklepowe). Poniżej zdjęcia smakowitości i na koniec fotka specjalna.
środa, 31 października 2012
VI Vege Śniadanie - fotorelacja
Etykiety:
akcje/imprezy,
śniadanie,
Vege Śniadanie,
wegańskie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt z blogerem:
Produkty wegańskie w bydgoskich sklepach
fotka specjalna wymiata :D kochane te zwierzaki :D ja kocham koty ,ale pieski rowniez - jak wszystkie zwierzaki na świecie :)
OdpowiedzUsuńa t ciastka korzenne maja moze w skladzie olej palmowy czy nie ?:P jezeli nie to super ! i napewno je kupie przed okresem Świątecznym :)
a ten stol wyglada przebojowo - i niech ktos powi ,ze weganskie jedzenie to kielki i woda :P:P
Toż to prawdziwa uczta! Musiało być pyszne!
OdpowiedzUsuńCiasteczka mają taki skład: mąka pszenna, cukier, tłuszcz roślinny utwardzony, syrop fruktozowy, przyprawy korzenne, sól subst. spulchniające: E500, E503 i śladowe ilości.
OdpowiedzUsuńPudełko wygląda tak:
http://a.pl/zdjecie-565282/solidarnosc-ciasteczka-korzenne-190g-Product2
Gdy ktoś z mięsożerców zapyta: Co Ty będziesz jadł/a? Wystarczy pokazać te zdjęcia. Może niektórym kopara opadnie ;).
Vege Śniadania to uczta w rzeczy samej :).
szkoda ,że u mnie w miescie nie ma takich Vege sniadan :P
OdpowiedzUsuńa no tak - czyli pod nazwa tluszcz roslinny utwardzony moze kryc sie olej palmowy niestety , który ja od pewnego czasu uwazam ,za nie weganski gdyz produkcja tego oleju niesie ze soba okropne konsekwencje dla orangutanów i nie tylko :(
no szkoda :P bo tak ladnie wygladaja i pewnie smakują :] ,,,chyba ,że - można by napisac do producenta i sie spytac jakie to olej :P az chyba zaraz napisze :P
Te kotleciki bym zjadła tu i teraz ^^
OdpowiedzUsuńSą super. Robimy je dość często, bo są szybkie i bardzo smaczne. Akurat bez dodatku czosnku granulowanego, ale z nim są jeszcze lepsze. Baza to kasza gryczana i płatki owsiane, a reszta składników jest kwestią eksperymentów :).
Usuń:) a z kim je "robicie" ?
UsuńMieszkam z matką, która szczęśliwie dla mnie przekonała się do wegetarianizmu (nie wymagam od niej bycia weganką). Głównie ja gotuje, ale kilka dań wychodzi jej lepiej niż mi - m.in. te kotlety, pierogi drożdżowe itd ;).
Usuńpyszne dania, a zwierzaki urocze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Same pyszotki, a zwierzaki urocze:) Zapraszam do mnie na bloga o ekologicznym, zgodnym z rytmem natury, vege życiu i przygodach w Kopenhadze:) http://bycwiernymnaturze.blogspot.dk/
OdpowiedzUsuńhej hej :) Napisalam do nich w sprawie tych ciasteczek i niestety ale czesciowo jest to tluszcz palnowy , któryego ja nie uwazam za weganskiego :P:P mam nadzieje ,ze kiedys rowniez uznasz to za produkt nie weganski gdyz jest on tak samo przyczyniajacy sie do cierpienia ziwerzat jak inne produkty zwierzece itp .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj, kiedy i gdzie kolejne śniadanko, chętnie się wybiorę, jestem dopiero raczkująca weganką, w dodatku w kuchni mam dwie lewe ręce, dlatego wszelkie rady i podpowiedzi będą dla mnie bardzo cenne, np. jak czytać składy na opakowaniach, albo może adresy stron gdzie gotowe produkty są ocenione pod katem czy są wege czy nie. Pozdrawiam JJ. P.S. Dzięki za bardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńFajna inicjatywa :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam moją wege drogę, więc strony takie jak Twoja są dla mnie wielkim wsparciem i inspiracją. Na razie jeszcze nie odstawiłam wszystkiego co odzwierzęce, ale biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze pół roku temu nawet przez myśl by mi nie przeszło, że podejmę próbę, to i tak jestem zadowolona :)
Niestety w moim otoczeniu sami mięsożercy, a z jednym nawet mieszkam :) Uczymy się wzajemnie kompromisów, a nawet coraz częściej udaje mi się przejąć władzę w kuchni.
Pozdrawiam serdecznie!
Chcę takie śniadanie!
OdpowiedzUsuń