Trzeci wpis w tym roku dotyczy "śmieciowego" żarcia. To nie do końca taki powszechnie kojarzony fast food, ale też niezbyt wartościowe danie. Mam ostatnio na takie rzeczy smaka i cóż poradzić. Oczywiście w przerwach między postami jadłem ulubioną grochówkę, pomidorówkę z fasolą, kapustową i ryż z sosem soczewicowym, który był pyszny jak nie wiem. Sądziłem, że mam już go na blogu, więc nie zrobiłem fotki. Okazuje się, że tylko mi się wydawało. Zrobi się jeszcze nieraz ;).
W założeniu miały być to naleśniki, ale nie byłem pewien czy nie będą przywierać do patelni, dlatego też zrobiłem placki. Użyłem 3/4 ilości mąki żytniej razowej, a resztę zapełniłem białą. Płynem była woda gazowana.
Sos to 3 banany rozgniecione widelcem, sok z cytryny i kilka łyżeczek dżemu porzeczkowego. W sezonie dobrym pomysłem jest użycie świeżych porzeczek.
Jakiś przeszło tydzień temu robiłem wariację na temat pesto brokułowego z tofu. Przygotowałem bez tofu, a zamiast tego pieczarki przesmażone z cebulką. Przyprawione dość solidnie solą i czarnym pieprzem, bo brokuł jest mdły. Bardzo udana kombinacja. Dodatek prażonych pestek słonecznika jest zawsze wskazany :).
Link do zdjęcia i wpisu -> tu
wtorek, 18 stycznia 2011
Placki z sosem bananowo-porzeczkowym
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt z blogerem:
Produkty wegańskie w bydgoskich sklepach
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie usuwałaś post. Rozbawiła mnie Twoja odpowiedź, bo faktycznie to wygląda jak jakieś gluty :D.
OdpowiedzUsuń