Chęć na tacos [eschadillas, burritos, fajitas, quesadillas, eschadillas czy jak to się zwie;)] nabrałem po niedawnym poście na "i'cant belive it's vegan". To nie było oczywiście moje pierwsze podejście do tych placków. Robiłem je już wcześniej, ale zawsze do końca nie byłem zadowolony.
Zawsze mnie denerwowało, że podczas jedzenia z tyłu wypada farsz. Miałem wtedy wrażenie, że jem jak prosiak. To "zjawisko" świetnie pasuje do prawa Murphiego :). Zwinięcie placka w różek pewnie załatwi sprawę.
Placki robi się łatwo. Trzeba wyrobić ciasto z mąki, wody, oleju i odrobiny soli. Sypałem i lałem na oko jak zwykle. Ciasta starczyło na 5 cienkich placków. Nie wiem czy dodanie zimnej wody sprawiło, że ciasto było mało elastyczne i trudno się wałkowało, ale jeśli to wina właśnie tego to tak nie róbcie. Gotowe placki ułożyłem na talerzu, między nie włożyłem ręczniczki papierowe, żeby się nie skleiło. Później piekłem na rozgrzanej suchej patelni dość krótko, bo planowałem jeszcze zapiec.
Farsz składał się ze zmacerowanej kapusty pekińskiej, 2-3 pieczarek pokrojonych w plastry i ugotowanych, kilku oliwek pokrojonych drobno, papryki pociętej na paski, kukurydzy, przesmażonej cebulki i żółtego sera.
Na placki nałożyłem farszu, dodałem kosteczki sera, ściśle zawinąłem, zapomniałem dodać keczupu i zapiekałem przez kilka minut.
Dodałem etykietę "kolacja", ale to raczej wskazówka dla tych którzy nie dbają o linię ;).
piątek, 20 listopada 2009
Tacosy
Etykiety:
kolacja,
wegetariańskie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kontakt z blogerem:
Produkty wegańskie w bydgoskich sklepach
Przewodniczek:)
OdpowiedzUsuńTortilla (meksykańska) - naleśnik z mąki kukurydzianej, może być też pszennej, prazony na patelni, do nadziewania czymkolwiek
quesadilla - tortilla z nadzieniem z queso, czyli sera
burrito - nazwa dania zawierającego w składnikach fasolę oraz tortillę
fajitas - danie z fasoli NIE zawierające tortilli
taco - tortilla zwinięta i podprażona w kształcie muszelki, do nadziewania czymkolwiek
Dzięki Azzahar za ściągawę. Z tego wychodzi że zrobiłem tortille :).
OdpowiedzUsuń