niedziela, 25 listopada 2012

Pomidorowy makaron z ...

Pomidorowy makaron za pierwszym razem był z boczniakami. Przepis na danie znalazłem na blogu Kblox.pl, na który od czasu do czasu zaglądam. Zainspirowałem się nim, lecz nie odtworzyłem do końca. Był bez chilli i szczypiorku. Pomimo tego bardzo smaczny. Dodanie makaronu do pomidorów sprawia, że chłonie on ich smak.
Kilkakrotnie zmodyfikowałem składniki. Ostatnia wersja, widoczna na zdjęciu, jest z groszkiem i oliwkami.
Przepis cytuje za autorem.

Składniki:
makaron spagetti
250 g boczniaków
imbir
cytryna
cebula duża
3 ząbki czosnku
szczypiorek
3 papryczki chilli
sos sojowy
pestki słonecznika
koncentrat pomidorowy

Przygotowanie:
Na patelni rozgrzewamy olej z pestek winogron, na mocno rozgrzaną wrzucamy starty imbir (pół łyżeczki) po paru sekundach dodajemy cebulę, drobno posiekane chilli i wszystko dusimy aż cebula zacznie się szklić. W tym momencie dodajemy czosnek drobno pokrojony, smażymy przez około minutę. Kolejne składniki lądują na patelni, to jest boczniaki pokrojone w pół centymetrowe paseczki oraz skórka otarta z jednej cytryny. Wszystko na dość dużym ogniu dusimy przez około 5 minut aż boczniaki staną się mięciutkie. Na koniec dodajemy sok z połowy cytryny, 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego oraz prażone pestki słonecznika. Dodajemy połowę opakowania makaronu, podlewamy sosem sojowym oraz wodą (z pół szklanki), zmniejszamy płomień i dusimy pod przykryciem około 5 minut aż makaron wchłonie sos i stanie się miękki.
Podajemy posypane szczypiorkiem oraz papryczką chilli.

środa, 31 października 2012

VI Vege Śniadanie - fotorelacja

W poprzednią niedzielę, 28 października, spotkaliśmy się już po raz 6 na Vege Śniadaniu. Temperatura znacząco spadła, nawet zaliczała "minusy", więc stwierdziliśmy, że trzeba tym razem gdzieś pod dachem. Zanim decyzja zapadła otrzymaliśmy zaproszenie od Madzi, aby u niej śniadaniować jeśli zrobi się już zbyt zimno na VŚ w plenerze. Przyjeliśmy je z miłą chęcią.

To żeśmy sobie posiedzieli, znowu kończyliśmy późno - tak gdzieś ok. 15. Ostatnio miewamy problemy z frekwencją, ale tym razem było tłoczno: 2 chłopaki, 2 dziewczyny, 4 psy, 3 koty i 1 królik ;).

Jadło, jak przystało na Vege Śniadanie, bardzo smaczne, bo dania vegańskie takie są po prostu.

Nie wszystko na zdjęciach może być widoczne, więc już piszę co się pojawiło: sushi, makaron z granulatem sojowym w pomidorach, kotleciki z kaszy gryczanej (z dodatkiem papryki, cebuli, grzybów leśnych), kuleczki marcepanowe w gorzkiej czekoladzie, muffinki na słodko, deser orzechowo-owocowy z sosem budyniowym oraz ciasteczka korzenne "Solidarność" (sklepowe). Poniżej zdjęcia smakowitości i na koniec fotka specjalna.

wtorek, 23 października 2012

Tort wegański, marcepan i pralinki

Weekend upłynął mi pracowicie w kuchni. W niedzielę koleżanka obchodziła swoje 29 urodziny. Poprosiła mnie bym przygotował dla niej torcik wegański, co też z miłą chęcią uczyniłem. Dała mi słoiczek dżemiku jagodowego, którym przełożyłem biszkopt. Zostało jeszcze dość sporo, więc wykorzystam do innych pyszności.

To nie koniec atrakcji jakie dla niej przygotowałem. W sklepie, gdzie kupowałem drobny upominek nabyłem foremkę do pralin oraz postanowiłem wypróbować w końcu domowy sposób wyrabiania marcepanu, ponieważ uznałem, że pralinki marcepanowe będą świetnym, niepowtażalnym podarunkiem.

Tort:
Tort wegański powstał na bazie wypróbowanego przepisu "Matki weganki i jej dziecka", który wykorzystałem przy pierwszym moim torcie na 3 urodziny bloga. Zastąpiłem białą mąkę, mąką pełnoziarnistą Lubelli, a cukier biały brązowym. Biszkopt przez to już tak nie urósł, ale obyło się bez zakalca. Po wyjęciu z pieca odłożyłem go wierzchem w dół, aby spłaszczył się. Zmniejszyłem proporcje cukru w cieście i kremie, spody nasączyłem syropem ananasowym, a za owoc posłuzył mi ananas z puszki.


Marcepan:
Do wykonania domowej roboty marcepanu wykorzystałem przepis z bloga domowe-wypieki.pl.
Marcepan nie jest skomplikowany, ale czasochłonny - najwięcej zabiera obieranie migdałów z łupiek. Można oczywiście kupić już obrane, ale takie migdały są droższe.
Składniki i przygotowanie cytuje za autorką. Ja wykorzystałem tylko 150 g migdałów i 150 g cukru [pudru]. I tak zostało i teraz tajemniczo znika ;). Zamiast alko wlałem wodę i za to więcej olejku, aby zrekompensować brak aromatu.

Składniki:
250g migdałów
250g cukru pudru
30ml wody różanej (lub likieru Amaretto, brązowego rumu, ewentualnie koniaku)
1/2 łyżeczki aromatu migdałowego

Przygotowanie:
1. Migdały włożyć do miski i zalać wrzącą wodą. Pozostawić na co najmniej 5 min.
2. Migdały obrać ze skórki. (Skórka po sparzeniu wrzątkiem powinna ładnie odchodzić. W tym celu należy ścisnąć migdał palcami. Migdały należy oczyścić bardzo dokładnie. Jeśli z niektórym migdałów skórka nie chce łatwo odejść, należy zalać je ponownie wrzątkiem, odczekać 5min. i obrać.)
3. Obrane migdały należy osuszyć na ściereczce.
4. Kolejno należy zmielić migdały. Masa powinna być gładka, bez wyczuwalnych kawałków. Migdały należy mielić tak długo, aż będą lekko tłuste i dadzą się zagniatać. Przy zagniataniu migdały mogą się lekko kruszyć. (Nie powinny być jednak bardzo sypkie).
5. Zmielone migdały należy ponownie zmiksować w robocie kuchennym z cukrem pudrem, wodą różaną (lub alkoholem) i aromatem migdałowym na jednolitą masę. (Można również ręcznie zagniatać, ale trwa to znacznie dłużej).
6. Z podanych składników uzyskałam dokładnie 540g masy marcepanowej.
7. Masę można przechowywać, szczelnie zawiniętą, przez kilka tygodni w lodówce.



Praliny:
Praliny z marcepanem i 3 marcepanowo-jagodowe (dżemik) we własnoręcznie przygowanym kartoniku były kolejnym podarunkiem dla znajomej. Tego akurat się nie spodziewała, bo zdołałem utrzymać w tajemnicy ;). Sposób wykonania czekoladek podpatrzyłem na jednym z filmików na YT z kanału kotlet.tv. W ogóle zacząłem się bawić i malować różne wzory z czekolady na papierze do pieczenia. Można wykonywać różne ozdoby na ciasta. Super sprawa i przy tym zabawa. Tak właśnie wykonałem cyfry na torcie.
Nie wszystkie praliny mi wyszły. Jak na debiut myślę, że dobrze. W sumie powinienem sprawdzić wcześniej, ale nie wziąłem po uwagę problemów ;).

Składniki:
1-2 tabl. czekolady gorzkiej
foremka do pralinek
pędzelek lub łyżeczka
wypełnienie

Przygotowanie:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Smarować górę i boki foremki dość grubo [u mnie widocznie zbyt cienko, bo był problem przy wyciąganiu]. Odstawić do lodówki na ok. 15 minut. Nakładać kulki marcepanu na 3/4, wysokości. Jeśli robicie dwuwarstwowe to mniej marcepanu, żeby drugi wypełniacz się zmieścił. Na koniec zalać czekoladą i wyrównać spód. Ostawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Ostrożnie wyciągać, wypychając formę.

czwartek, 18 października 2012

Konkurs Blogów i Akcja uliczna z portretami zwierząt Empatii

Konkurs Blogów (źródło: Empatia)
Planujemy wydać przewodnik dla początkujących wegan i weganek i chcielibyśmy, żebyście nam w tym pomogli. Zagłosujcie na blogi z programu "Weganizm? Spróbujesz", żeby pomóc nam wybrać przepisy, które znajdą się w przewodniku. Autorów i autorki blogów, które najbardziej przypadły wam do gustu, zaprosimy do współpracy przy doborze przepisów do publikacji.

Głosowanie odbywa się przez "polubienie" zdjęcia danego blogu.

Głosując weźcie pod uwagę nie tylko jakość przepisów i zdjęć, ale także regularność dodawania notek.

Głosowanie trwa do 4 listopada. Dziękujemy za pomoc przy nagłośnieniu konkursu!


Akcja uliczna z portretami zwierząt (źródło: Empatia)
Jestem zwierzęciem. Myślę, czuję. Chcę żyć. Zdjęcia z akcji ulicznych Stowarzyszenia Empatia. Trzymając portrety zwierząt w symboliczny sposób chcemy im zwrócić osobowości zabrane im przez mechanizm ich wykorzystywania. Dołącz do nas. Stań ... razem z nami na ulicy Twojego miasta z plakatem wybranego zwierzęcia. Pokaż innym, że nie godzisz się na wykorzystywanie zwierząt. Napisz do nas, podpowiemy jak dołączyć do tej akcji: info@empatia.pl

Najbliższa akcja:
Miejsce: Plac Zamkowy w Warszawie Czas: 20 października (sobota) w godz. 13.00-15.30



środa, 10 października 2012

V Vege Śniadanie

Piszę post z opóźnieniem, bo nie potrafię się ostatnio ogarnąć. Brakuje mi czasu, chociaż mam go całkiem dużo. Wstaje dość wcześnie, później włączam kompa, sprawdzam pocztę, FB, a sekundy lecą stając się minutami i tak dalej. Dużo myślę, a mało działam.

Ten tydzień jest znowu dla mnie ważny. Następny zapewne również taki będzie, a później stanie się ważny każdy dzień, no ale sam tego chciałem. Starałem się o dotację z UP na DG i mi ją przyznali. Dam radę, innego wyjścia nie ma. Z tego miejsca chce podziekować wszystkim, którzy mnie wspierają dobrym słowem oraz pomagają, ponieważ nie we wszystkim się jeszcze orientuje.

Pół zeszłej niedzieli upłynęło kilku bydgoszczanom oraz jednej olszewiance na wspólnym spożywaniu wegańskiego jedzonka. Spotkaliśmy się już 5 raz na Vege Śniadaniu! Kolejne, zaraz po zakończeniu poprzedniego, zostało ustalone na 28 października. Także, jeśli mieszkacie blisko Bydgoszczy i nudzicie się - wpadnijcie i bawcie się razem z nami.
Na kolejne Vś mamy prosty plan - póki nam tyłków nie odmrozi będziemy siedzieć na trawie, bo tam jest fajnie. W niedzielę tak się nam spodobało, że pobiliśmy rekord w posiadówie. Impreza skończyła się ok. 15. Trzeba po prostu wszystko zjeść ;). Niektórych nie trzeba specjalnie do tego namawiać - piszę tu nieskromnie o sobie. Przyznaje, że ciastka orzechowe Michała mi bardzo zasmakowały. Tak się napchałem, że do końca dnia miałem spokój.

Uczestnicy przygotowali:

  • placki grochowe i buraczane
  • smażone ziemniaki z cebulką i przyprawami
  • bananowiec na mleku kokosowym z polewą czekoladową i wiórkami koko
  • leczo (z kabaczka)
  • wytrawne muffiny (z cebulką, suszonymi pomidorami, bazylią i oregano)
  • sałatka z pomidorów, cebuli, ogórków kiszonych
  • duszone pieczarki do "hot dogów"
  • maca
  • domowej roboty sok marchwiowo-jabłkowy
  • ciepłe herbatki
  • jabłka, orzechy włoskie
  • orzechowe ciasteczka

    Przepisy dodam wkrótce.


  • czwartek, 27 września 2012

    IV Vege Śniadanie - foto i przepisy

    W niedziele, 23 września, wybraliśmy się na IV Vege Śniadanie. Pogoda dopisała, aczkolwiek było wietrznie przez co ludkowie stawili się w mniej licznym gronie. Jak zwykle rozłożyliśmy się pod "żurawiem" - drewnianą rzeźbą przedstawiającą jakiegoś ptaka ;). Na "stołach", a w zasadzie kocach kolejny raz pojawiły się wegańskie pyszności. Potrawy były świetne! Przepisy na nie podaję w tym poście - zabrakło jedynie musu jabłkowego.

    Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji przyjść. Naprawdę warto!. Terminy ogłaszamy na facebookowym profilu "Vege Bydgoszcz".


    Placki ziemniaczane z papryką, selerem naciowym
    Przepis już pojawił się na blogu >> Placki ziemniaczane
    Wystarczy dodać pokrojoną w kostkę paprykę i cienko posiekanego selera naciowego :).

    Szarlotka sypana
    Przepis również się pojawił >> Szarlotka sypana.
    Niedzielna szarlotka była moją 3 w zeszłym tygodniu. To bardzo smaczne i szybkie ciasto. Jedyna robota to potarkowanie jabłek, reszta to lajcik ;).

    Gulasz:
    Był w tym stalowym garnku. Taki smaczny, że nie mogłem się powstrzymać ;).

    Składniki:
    masa cebuli pociętej w piórka
    coś dyniowatego: kabaczek, bakłażan... pocięty na wąskie paski
    kotleciki sojowe odmoczone w wywarze i też pocięte w paseczki

    Przygotowanie:
    Cebule podsmażamy na oleju, następnie dodajemy do niej potwora dyniowatego i podlewamy lekko wodą. Podduszamy około 10 minut i na koniec dodajemy sojowe cudo. Do smaku: sól, pieprz i inne przyprawy wg uznania...

    Dzień później zjadłem z ziemniaczkami i surówką. Doprawiałem curry, wyszedł super :).

    Dip z avokado i prażonymi migdałami:

    Składniki:
    avocado (miękkie)
    dwie łyżki miodu (sztucznego)
    sok z jednej dużej cytryny
    migdały w płatkach

    Przygotowanie:
    Avocado ugniatamy widelcem na papkę, dodajemy sok z cytryny i miód, podsmażamy migdały i dodajemy do reszty.

    Tatar:

    Składniki:
    avocado (miękkie)
    ogórek kiszony
    cebula
    magi
    pieprz

    Przygotowanie:
    Avocado ugniatamy widelcem na papkę, dodajemy do smaku magi i pieprz. Uwaga! Jeśli ogórki kiszone są bardzo słone to należy uważać z dodawaniem magi. Kroimy w drobną kosteczkę ogórki i cebulę, dodajemy do masy z avocado, mieszamy wszystko razem.

    Połączenie placków ziemniaczanych z gulaszem, dipem i tatarem było wyborne.

    Ciasto francuskie z cukinią, suszonymi podmidorami, bazylią

    Składniki:
    ciasto francuskie wegańskie (np. z Biedronki)
    cukinia
    suszone pomidory w oleju (pokrojone lub całe)
    suszona bazylia

    Przygotowanie:
    Płat ciasta podpiec w piekarniku przez kilka minut. W międzyczasie poddusić cukinię. Układać ją na podpieczonym cieście francuskim, nakładać pokrojone kawałki suszonych pomidorów, posypywać bazylią. Podpiekać w piekarniku aż ciasto się zarumieni.

    czwartek, 20 września 2012

    Aromatyczna pizza

    Aromatyczna pizza ta jest moją autorską wariacją na temat pizzy. Powstała ona spontanicznie, a efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.

    Sekret wspaniałego aromatu tkwi w połączeniu dwóch rodzajów ziół suszonych - bazylii i oregano oraz czosnku granulowanego, który dodaje się do sosu "podkładowego". Rodzaj mąk użytych do ciasta i farsz raczej nie ma wpływu. Już dwukrotnie przygotowywałem tę pizzę i zawsze był to miks mączny. Za pierwszym razem była pełnoziarnista, żytnia, odrobina białej, a za drugim pełnozirnista, żytnia i zmiksowane płatki owsiane. Warzywa bez udziwnień- cebula, pieczarki, cukinia, papryka, ogórki kiszone i/lub oliwki. Podawałem z łagodnym keczupem Włocławek.

    Sos na spód ciasta:
    Koncentrat pomidorowy w ilości zależnej od wielkości ciasta, z dodatkiem odrobiny wody oraz wymieszany z czosnkiem granulowanym oraz solą.

    Układanie na pizzy:
    Na rozwałkowanym cieście rozprowadzić przygotowany sos. Posypać suszoną bazylią. Ułożyć dowolne ulubione warzywa, a na koniec posypać suszonym oregano.
    To wszystko :). Życzę smacznego.

    sobota, 15 września 2012

    Veggie Parade Kraków

    Mam dla Was ważną informację:

    W dniu 6 października 2012 r., w Krakowie, odbędzie się pierwsza w Polsce "Veggie Parade". Impreza ma na celu promowanie weganizmu. Będzie to uliczny przemarsz, manifestacja, z muzyką, pysznym jedzeniem, rozdawaniem ulotek i wykładami. Jak piszą na swojej stronie organizatorzy, takie akcje miały i mają miejsce na świecie, więc dobrze, że wreszcie nadszedł czas na Polskę :).

    Więcej o całej akcji możecie poczytać na stronie:
    http://www.veggie-parade.pl/

    Link do wydarzenia na FB:
    Veggie Parade Kraków

    Vegespot.pl - Przepisy wegetariańskie

    poniedziałek, 10 września 2012

    Zmiana nazwy bloga i bananowiec na nową drogę ;)

    W końcu postanowiłem zmienić nazwę bloga. Odbyło się to po wielu namowach pewnej dziewczyny, która chce mnie wypromować, wygania do ludzi. Bardzo jej za to dziękuje :).

    Nie orientuję się ilu jest facetów prowadzących blogi wegetariańskie bądź wegańskie w Polsce. Tak czy siak jest Nas z pewnością za mało! Trzeba to zmienić. Faceci!, wyganiajcie swoje lube z kuchni, sami łapcie za patelnię czy garnek i pichćcie przeróżne smakołyki :).
    P.S. Na koniec pozmywajcie ;).

    Żeby posta nie kończyć wezwaniem do walki, podaję prosty przepis na ciasto bananowe Edyty, które pojawiło się na III Vege Śniadaniu. Wczoraj wypróbowałem jak się je robi. Proste, łatwe, przyjemne i przede wszystkim smaczne. Można używać różnych rodzajów mąk. Ja miałem akurat białą, ale wychodzi też na razowej. Zamiast cukru dałem melasy trzcinowej (5-6 łyżek) i było mało słodkie. Z cukrem będzie nawet za słodkie. Trzeba spróbować co komu pasuje :). Ciepłe ciasto trochę się rozwalało.

    Bananowiec
    Składniki:
    4 banany
    2 szklanki mąki
    pół szklanki oleju
    łyżka sody
    3/4 szklanki cukru
    łyżeczka cynamonu

    Przygotowanie:
    Banany należy dokładnie rozrobić widelcem na paćkę. Po zakończeniu czynności warto od razu dodać sodę (gwarancja, że wtedy świetnie wyrośnie), nastepnie cukier oraz resztę składników w dowolnej kolejności. Ciasto dokładnie wymieszać oraz wlać do wcześniej nasmarowanej i wysypanej bułką blaszki. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 st C. przez 1 godzinę (uwaga! może być krócej). Do ciasta można dodać też kakao lub budyń.

    sobota, 8 września 2012

    Przepis na cudne muffiny i fotorelacja z III bydgoskiego Vege Śniadania

    W niedzielę, 2 września, uczestniczyłem w spotkaniu naszej bydgoskiej vege grupki ;). Ekipa się powoli rozrasta (na ostatnim było 10 osób). Cieszę się z tego powodu. Pogoda wreszcie do nas się uśmiechnęła, bo na dwóch pierwszych spotkaniach padało mniej lub bardziej intensywnie.

    Piszę Wam o tym z poślizgiem, bo w zeszłym tygodniu nie miałem zbytnio czasu i weny twórczej, aby się tym zająć. Od poniedziałku do piątku uczestniczyłem w kursie przedsiębiorczości. Mam plan otworzenia własnej działalności gospodarczej z pomocą dotacji Urzędu Pracy. Dawno tyle nocek nie zarwałem co teraz, ale było warto. To oczywiście jeszcze nie koniec, ale już bliżej niż dalej i mniej stresująco.

    Poniżej obiecana fotorelacja: Wszystkie potrawy przygotowane przez uczestników. Niestety nie ma wielu zdjęć szczegółowych (zdjęcia uczestników, sam nie pstrykałem). Piszę z pamięci, więc coś mogłem zapomnieć.

    Były (wszystkie wegańskie): Naleśniki z kremem owsianym, pierogi drożdżowe smażone z pieczarkami i cebulką oraz kapustą i grzybami, gulasz, ciasto "bananowiec", tofu z pomidorami, muffinki, babeczki, ciasteczka "BioAnia" (do kupienia w Piotrze i Pawle za ok. 5 zł, polecam, bo są super), pieczone ziemniaki z ziołami, sajgonki, kotlety sojowe z cebulką i w pomidorach. Wszystko smakowite, że jak sobie teraz przypominam to się robię głodny ;). Pod zdjęciami dodaje przepis na muffinki. Bananowiec będę robił jutro, więc przepis i szczegołowe zdjęcie niebawem :).



    Zdrowe muffiny (bez białej mąki i cukru)

    Składniki suche:
    1,5 szklanki mąki razowej pszennej (może być lubella)
    1/2 szkl. otrąb pszennych
    1 łyżeczka proszku do pieczenia i 1 łyżeczka sody oczyszczonej
    daktyle suszone (słodziwo) - zależy jakie słodkie mają być muffiny np. 50-100 g


    Składniki mokre:
    1/2 szklanki oleju
    1/2 szklanki napoju sojowego (wanilowe da waniliowy posmak)
    1 szklanka wiórek marchewkowych, czyli (2 marchewki) potarte na wióry ;p
    1 duży porządnie rozgnieciony widelcem banan


    Przygotowanie:
    Składniki suche mieszamy osobno, wrzucamy do nich pokrojone daktyle. Składniki mokre mieszamy również osobno i dopiero później łączymy je razem. Do całości możemy dodać sezonowe owoce np. porzeczki, maliny, jagody, borówki itp. Poza sezonem np. konfitury. Ilość owoców - niepełna szklanka. Piec w temp 160-180 z termoobiegiem przez 20-35 minut.

    czwartek, 30 sierpnia 2012

    Naleśniki z kremem owsianym

    Przez dłuższy czas miałem w planach zweganizowanie przepisu na naleśniki a'la Gundel. Kilka postów temu pisałem Wam o moich rozterkach związanych z rumem. Ostatecznie poszedłem na łatwiznę i nabyłem olejek rumowy, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym rumem, ale to jakaś alternatywa.

    Podszedłem do tematu naleśników w zeszły piątek. Nie wyszło jak to sobie ustaliłem, ale też nieźle. Użyłem mleka kokosowego, które nie zdążyło zgęstnieć w lodówce. Podratowałem gęstość farszu dosypując górę zmiksowanych płatków owsianych. Po tym zniknął gdzieś smak samego mleka, dlatego wystarczy używać sojowego.
    Naleśniki smażyłem bez tłuszczu. Były biszkoptowe i trochę gumowate. Możliwe, że to wina mojej patelni, albo braku tego tłuszczu (czasem dodaje się do ciasta). O wiele lepsze, bo ostatnio przesadzałem z jego ilością.

    Składniki:
    woda gazowana
    mąka
    olej?

    płatki owsiane górskie - zmiksowane
    mleko roślinne
    cynamon
    olejek rumowy
    ok. 100 g rodzynek - namoczonych
    ok. 100 g orzechów włoskich - zmiksowanych
    polewa gotowa lub z czkolady gorzkiej
    opcjonalnie słodziwo

    Przygotowanie:
    Z podanych 3 pierwszych składników wyrobić ciasto i smażyć naleśniki. Ugotwać płatki owsiane na (bardzo) gęsto. Dodać pozostałe składniki. Dobrze wymieszać. Rozsmarować farsz na naleśnikach, zawijać lub składać i polewać polewą.

    środa, 22 sierpnia 2012

    Serek wegański z nerkowców

    O wypróbowaniu "serów" wegańskich DIY myślałem już od dłuższego czasu. Kilka miesięcy temu dodałem do zakładek przepis na "kozi ser z nerkowców" z bloga więcejyofu, ale akurat tym razem z niego nie skorzystałem. W najbliższym czasie z pewnością przygotuje go w swojej kuchni :). 

    Link do przepisu ten serek nerkowcowy znalazłem na tablicy strony blogowej "Facet w kuchni i wege szamka". 
     
    Przepis cytuje za autorką bloga "Zdrowie na talerzu".

    Serek wegański z nerkowców

    Składniki: 

    1 szklanka namoczonych orzechów nerkowców
    1 szklanka wody
    1/2 szklanki mleka sojowego
    1 ząbek czosnku [cz. granulowany]
    1/4 szklanki soku z cytryny
    4-5 łyżeczek agaru (wegetariańska żelatyna)
    4 łyżeczki płatków drożdżowych 
    [4-5 łyżeczek sproszkowanych płatków owsianych]
    sól, pieprz, przyprawa warzywna [u mnie wyłącznie s&p, pieprz grubo mielony]

    Przygotowanie:

    Wszystkie składniki miksujemy w blenderze na jednolitą masę i doprawiamy do smaku.
    Orzechy najlepiej najpierw zmiksować w małej ilości wody. Po zmiksowaniu wszystkich składników wylewamy zawartość do garnka i gotujemy kilka minut na małym ogniu, mieszjąc aż do zgęstnienia. Potem wylewamy do naczynia, przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki na kilka godzin.



    Serek można kroić, ale na pieczywie moim zdaniem i tak lepiej rozsmarować. Czy wówczas potrzeba używać agaru? Czy same płatki (w większej ilości) sprawią, że nie wyjdzie zupa? Tego nie wiem, chciałbym się przekonać. Jeśli próbowaliście tego przede mną, to będę wdzięczny za oświecenie mnie :). Piszcie w komentarzach.

    środa, 15 sierpnia 2012

    Kotlety sojowe po grecku


    Dawno nie jadłem kotletów sojowych. Przestałem je kupować jakiś czas temu, ponieważ są żywnością mocno przetworzoną. Wolę zrobić własne kotlety (niekoniecznie z soi) niż jeść "tekturę".

    Jednak na ostatnim spotkaniu ze znajomymi strasznie smakowały mi "sojówki" przygotowane "po grecku". Przyznam, że wcześniej ich nie jadłem, chociaż przepis często widziałem w internecie m.in. na puszce.pl

    Puszkowy przepis różni się nieznacznie od tego, który podała mi znajoma. Ona dodała suszoną bazylię, która łączy się idealnie ze słodyczą marchewki.

    Kotlety sojowe po grecku
    Składniki:
    kilka marchewek
    kilka korzeni pietruszki (mniej niż marchwi)
    seler (dodałem po prostu włoszczyznę i tam był, w przepisie koleżanki nie ma)
    cebula
    ząbek czosnku
    pomidory w puszce
    koncentrat pomidorowy
    sól, pieprz
    bazylia

    kotlety sojowe
    ziele angielskie
    liście laurowe
    sos sojowy
    ząbek czosnku
    (zamiast powyższych może być wege bulion DIY lub z kostki)
    mąka (oryginalnie pszenna, dałem żytnią)
    bułka tarta

    Przygotowanie:
    Starkować na dużych oczkach marchew, pietruszkę i ewentualnie seler jeśli uwzględniacie. Posiekać cebulę.
    Przesmażyć cebulę, dodać przeciśnięty czosnek, a później starkowane warzywa. Dusić - dodać niewielką ilość wody - do miękkości. Dodać pomidory z puszki (wcześniej zmiksować na pulpę) i koncentrat pomidorowy (nie za dużo). Posmakować czy nie za kwaśne. Doprawić solą, pieprzem i bazylią. Proporcje bazylii są bardzo ważne. Musi być czuć marchewkę.

    W czasie gdy duszą się nam warzywa przygotować "sojówki". Do zimnej wody wrzucić ziele angielskie, liście laurower, sos sojowy, cały ząbek czosnku, odrobinę soli, zagotować i dodać kotlety sojowe. Chwilkę gotować aż kotlety zmiękną. Wyłowić i odłożyć ostrożnie na sitko, nie wyciskać wody.

    Panierka: 1/2 mąki i 1/2 bułki tartej. Wymieszać, panierować kotlety sojowe i smażyć na patelni.

    W misce układać kolejno: warstwa warzyw, kotlety sojowe, warzywa itp. Trzeba tak układać, aby na górnej warstwie były warzywa.

    Dobrze smakuje na ciepło, zimno. Jako osobne danie, dodatek, czy jedzony z pieczywem.



    niedziela, 12 sierpnia 2012

    Vege Śniadanie


    W sobotę w Bydgoszczy na Wyspie Młyńskiej odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu "Vege Śniadanie" zorganizowane przez grupę facebookową Vege Bydgoszcz. Celem "VŚ" jest integracja bydgoskiego środowiska wegów, wspólne posiłki, pogaduchy oraz spędzanie czasu.

    Byłem jednym z uczestników, zarazem współorganizatorem, chociaż nie było specjalnie czego przygotowywać (oprócz jedzonka), bo tak samo wyszło ;).

    Pogoda nam w tym dniu popsuła szyki. Kilka minut po rozłożeniu koców, rozstawieniu pojemników i nałożeniu pierwszych porcji na talerze, zaczęło kropić. Przenieśliśmy się pod pobliskie parasolki ogródka piwnego. Później rozpadało się na całego.



    Na Vege Śniadanie uczestnicy przygotowali: sałatkę ryżową, sałatkę owocową, ciasto francuskie z cukinią i suszonymi pomidorami, chlebek oliwkowy z oregano, muffinki porzeczkowe, ciasto czekoladowe z migdałami, wafle przekładane czekoladą oraz przegryzki (m.in. daktyle, rodzynki, nerkowce).

    Poniżej podaje przepisy na jedzonko przygotowane przeze mnie. Przepis na muffinki już otrzymałem, ale chciałbym ich spróbować (tylko kupię formę), więc podam później jako osobny post ;). Jeśli chcecie poznać przepisy na pozostałe dania- piszcie w komentarzach. Zapytam o nie znajomych.

    Majonez z fasoli
    od Mad Tea Party >> link (cytuję go)

    Składniki:
    1 puszka białej fasoli wraz z zalewą
    2 łyżeczki musztardy
    ok.1/3 szkl. oleju
    ok. 2 łyżek soku z cytryny (dać na początek jedną i ewentualnie dodać więcej)
    sól, pieprz, czosnek granulowany

    Przygotowanie:
    Fasolę z zalewą przelać do rondelka, podgrzać porządnie, przełożyć do miksera dodając resztę składnikó poza olejem i miksować na gładką masę, a gdy taką własnie gładkość osiągnie masa, dodać powoli olej.
    Tak naprawdę miksować do swojej ulubionej konsystencji.

    -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

    Sałatka ryżowa

    Składniki:
    2 szkl. suchego ryżu (po ugotowaniu całego nie użyłem)
    3 małe papryki czerwone
    kilka ogórków konserwowych
    1 opakowanie tofu marynowanego (może być wędzone)
    majonez z fasoli
    sól,
    pieprz czarny

    Przygotowanie:
    W proporcjach 4:2 ugotować ryż, odstawić do przestygnięcia. Umyć i pokroić w kostkę paprykę, ogórki konserwowe oraz tofu. Wymieszać. Dodać ryż tak aby proporcje składników były zachowane. Dodać majonez. Doprawić solą i pieprzem, ponownie wymieszać i schłodzić w lodówce.



    Wafle przekładane czekoladą
    Wafle wegańskie to np. "Wafers" wafle tortowe firmy Vika; widziałem je w Piotrze i Pawle oraz Carrefourze. W tym drugim akurat kilkanaście groszy taniej. Koszt ok. 3 zł. Zdjęcie opakowania pod przepisem. Ilość wafelków i warstw zależy od waszej chęci. Ja użyłem 3 niecałych, bo kupiłem tylko 1 tabliczkę czekolady.

    Składniki:
    1 opakowanie wafli wegańskich
    1-2 tabliczki czekolady gorzkiej (nie za gorzkiej; sam miałem czekoladę ok. 60% kakao)
    odrobina mleka sojowego

    Przygotowanie:
    Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Jeśli jest gorzka można dosłodzić słodziwem. Dolać odrobinę mleka sojowego, żeby rozrzedzić masę. Smarować wafle czekoladą z jednej strony i przyciskać następnym. Powtarzać aż do wykorzystania całej czekolady. Na koniec położyć kawałek papieru na górę, następnie płaski obiekt (np. deskę) i coś ciężkiego. Po kilkunastu minutach pokawałkować na kwadraty, przełożyć do pojemnika, wstawić do lodówki i zostawić na dłuższy czas (ja odłożyłem na całą noc). Wtedy czekolada stężeje, a wafle zmiękną i będą gotowe :).





    -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

    Chlebek oliwkowy z oregano
    Na podstawie przepisu na żółte bułeczki oliwkowe

    Przepis prosty:
    Mąka pszenna, woda, drożdże, oliwa, oliwki czarne (mogą być zielone), sól, oregano. Pieczenie jak standartowe ciasto drożdżowe w 180 st. C przez ok. 30 minut.





    środa, 8 sierpnia 2012

    Kotlety ziemniaczano-cieciorkowe


    Przepis na krokiety ziemniaczano-cieciorkowe znalazłem na forum portalu wegetarianie.pl w temacie "Co dzisiaj na obiad". Wpis dodała Fatty >> link. Z tego miejsca przesyłam jej pozdrowienia :).

    Przepis leżał i czekał na okazję do dodania. Kilka dni temu zobaczyłem, że trwa akcja na vegespocie.pl "O rety znowy kotlety?", więc z tej okazji pojawia się ten wpis :).

    Kotlety ziemniaczano-cieciorkowe
    Składniki:
    1 szklanka suchej cieciorki
    kilka ziemniaków
    1 cebula
    1 ząbek czosnku
    zielenina
    sól
    pieprz
    itd.
    bułka tarta
    olej

    Przygotowanie:
    Ziemniaki ugotować, przecisnąć przez praskę. Cieciorkę ugotować, zmiksować. Posiekać cebulkę, przesmażyć na patelni. Czosnek przecisnąć przez praskę. Umyć i posiekać zieleninę. Dodać przyprawy, wymieszać wszystko dokładnie. Smażyć na patelni na złoto.



    O rety, znowu kotlety!Organizator: quchniawege



    piątek, 3 sierpnia 2012

    Wegańskie lody (na mleku kokosowym)


    Do wypróbowania przepisu na lody czekoladowe zacheciła mnie koleżanka weganka, u której gościłem tydzień temu. Został on opublikowany miesięczniku Vege.

    Wspomniana koleżanka gościła dzisiaj u mnie na obiedzie. Oprócz pizzy wegańskiej zażyczyła sobie właśnie tych lodów. Zgodziłem się spełnić jej życzenie ;).

    Składniki podaje za miesięcznikiem Vege (lipiec/sierpień, "Przełamać lody" Agaty Wilkowskiej str.16-17, lody "potrójnie czekoladowe"), natomiast wykonanie pochodzi z bloga "I love tofu", przepis na kremowe lody czekoladowe.

    Moje lody nie wyszły tak jak "z obrazka", zabrakło im puszystości, ponieważ nie zmiksowałem ich ponownie po zmrożeniu i wyczuwalne były kryształki lodu. Korzystałem z "gorszego" mleka, które w składzie miało tylko ok. 48% kokosa i było wodniste w smaku. Te lepsze wykorzystałem do kremu na tort. W smaku lody bardzo czekoladowe. Użyłem mniej słodziwa niż zakłada to autorka przepisu.

    Lody czekoladowe

    Składniki:
    2 szklanki mleka sojowego czekoladowego
    1 puszka mleka kokosowego
    1/2 szklanki cukru trzcinowego
    szczypta soli
    5 łyżek kakao
    pokruszona czekolada wegańska

    Przygotowanie:
    Wszystkie składniki miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji. Następnie przelewamy do pojemnika i wrzucamy do zamrażarki. Niektórzy do robienia lodów używają specjalnych maszynek mrożących. Ja takich rzeczy nie posiadam, bo po co mi kolejnty grat. Mrozimy miksturę przez minimum 7 godzin, a potem wyciągamy na 5 minut , by troszkę odtajały. Następnie taflę łamiemy na kawałki i miksujemy blenderem (koniecznie takim metalowym, jak do kruszenia lodu) , ucierając na gładką masę. Ważne , aby przy miksowaniu podnosić nogę blendera wysoko, aby nabierać dużo powietrza - nada to naszemu deserowi nieco puszystości.



    wtorek, 31 lipca 2012

    Najseksowniejsi Polscy Wegetarianie 2012


    Słuchajcie!
    Zapraszam Was serdecznie do brania udziału w konkursie na "Najseksowniejszych Polskich Wegetarian 2012 roku". Konkurs przeznaczony jest dla wszystkich wegusów, nie ma ograniczenia tylko do wegetarian, więc bez obaw :). Aby wziąć w nim udział trzeba mieć ukończone 18 lat i do 31 sierpnia 2012 r. wysłać 2 fotografie (twarz + cała sylwetka) na adres konkurs@wegetarianie.pl razem z krótkim opisem. Nagrody są bombowe i przeznaczone, aż dla 6 laureatów (3 panów i 3 pań). Jest o co walczyć! Pstrykajcie fotki i przesyłajcie gdzie trzeba póki czas :)

    Szczegóły pod adresem:
    http://wegetarianie.pl/Article2092.html



    wtorek, 24 lipca 2012

    Kotleciki z kaszy gryczanej


    Na niedzielny obiad dla znajomej weganki przygotowałem kotleciki z kaszy gryczanej podane z ziemniakami, gotowaną fasolką szparagową oraz kiszonymi ogórkami. Przepis na kotlety mam z kolei od koleżanki Moniki, która jest wegetarianką. Wypróbowałem je już przed weekendem i od razu mi posmakowały. Są proste, smaczne i szybkie w przygotowaniu.

    Po przygotowywaniu kremu na tort z śmietaną kokosową została mi praktycznie cała puszka rozwodnionego mleczka kokosowego. Wczoraj dojadałem kotleciki gryczane na obiad i wpadłem na pomysł zrobienia jakiegoś sosu. Szast prast, połączyłem losowo wybrane przyprawy i wyszło coś zjadliwego. Dzisiaj z kolei go lekko usprawniłem, bo wypróbowałem jak smakuje na pizzy wegańskiej. Najpierw zjadłem pizzę z samym sosem, później samym ketchupem pikantnym Włocławek i na koniec wymieszałem. Połączenie ketchupu i sosu wypadło znacznie lepiej niż sam sos. Chyba sypnąłem za dużo curry, bo intensywny zapach i smak przykył warzywa z pizzy. Możecie wypróbować inne połączenia :).

    Kotlety z kaszy gryczanej

    Składniki:
    1 szkl. suchej kaszy gryczanej
    1 szkl. suchych płatków owsianych
    bułka tarta
    1 cebula
    2 ząbki czosnku
    zielenina
    sól, pieprz ziołowy
    inne ulubione przyprawy - opcjonalnie

    Przygotowanie:
    Kaszę ugotować, płatki zalać wrzątkiem i odstawić do zgęstnienia. Posiekać cebulę, przesmażyć na patelni, przecisnąć przez praskę czosnek. Wymieszać wszystkie składniki (proporcje mogą być inne, jak się nie lepią to więcej papki płatkowej), dodać cebulkę, czosnek, zielone, przyprawy, wymieszać. Lepić kulki (przydatna będzie woda do moczenia rąk), lekko rozpłaszczyć, obtaczać w bułce tartej. Smażyć na oleju.

    Sos na bazie mleka kokosowego

    Składniki:
    mleko kokosowe (dowolna ilość)
    1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę/starty/etc.
    szczypior (np. pęczek)
    sól
    pieprz ziołowy
    curry indyjskie

    2 wersja:
    sos wymieszany z pikantnym ketchupem Włocławek

    Przygotowanie
    Wszystko wymieszać.


    niedziela, 22 lipca 2012

    Tort wegański na 3 urodziny bloga


    Dokładnie 19 lipca 2009 roku napisałem pierwszy post na moim blogu. Kto śledzi go od początku zapewne wie, że zwał się jeszcze wtedy kuchnia wegetariańsko-wegańska, dla podkreślenia bycia na etapie "mieszanej" diety. Wystarczy jednak zobaczyć, że wege przepisów z tamtego okresu jest niewiele, przeważają wegańskie. Dlaczego tak było? - zapewne zapytacie. Po prostu imponował mi weganizm. Z drugiej strony spodobało mi się eksperymentowanie i przerabianie potraw kuchni tradycyjnej na taką pozbawioną produktów pochodzenia zwierzęcego. Na wegetarianizmie to nie aż taki problem. Sztuką jest coś zweganizować :).

    Kilka dni temu minęły 3 latka jak prowadzę tego bloga. Miałem przez ten czas lepsze i gorsze okresy "twórcze". Nie zamierzam jednak przestawać i powoli odzyskuję formę.

    Od jakiegoś czasu przeglądam blogi i zachwycam się każdorazowo tortami wegańskimi. W końcu przyszła kolej na faceta w kuchni, bo przecież prawdziwy facet musi umieć upiec tort ;). Chciałem odsunąć ten dzień jak to miewam w zwyczaju, ale nadażyła się okazja. Otrzymałem słoiczek pysznego dżemu porzeczkowego od niedawno poznanej weganki z mojej okolicy. Postanowiłem zrewanżować się za to. Dzisiaj przygotowałem obiad i dwa ciasta. Oprócz tortu upiekłem ciasto czekoladowe z budyniem.

    Przepis na tort wegański pochodzi z bloga Matka weganka i jej dziecko.
    Swój torcik przygotowałem ze wspomnianym dżemem porzeczkowym oraz drylowanymi wiśniami. Na wierzch starłem odrobinę gorzkiej czekolady. Warstwy ciasta nasączyłem wodą z cytryną.

    Cytuje przepis za autorką:

    Wegański tort z owocami i bitą śmietaną kokosową

    Poniższe składniki na biszkopt wymieszamy w podanej kolejności:
    2 szklanki mąki pszennej
    szklanka cukru (opcjonalnie możemy dać mniej lub więcej)
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    szczypta soli
    torebka cukru waniliowego
    ½ szklanki oleju roślinnego

    Następnie dodajemy:
    szklankę mleka sojowego (lub innego roślinnego) z rozpuszczoną w niej
    łyżeczką sody
    2 łyżki soku z cytryny

    Ciasto powinno być dość luźne, można ewentualnie dodać trochę więcej mleka, jeśli używamy mąki pełnoziarnistej (która pochłania więcej płynu).
    Całość szybko mieszamy, przekładamy do posmarowanej olejem okrągłej foremki, pieczemy ok. 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.

    -=-=-=-=-=--=-=-=-=-=-=-=-=-=-

    W międzyczasie przygotowujemy kokosową bitą śmietanę.

    Potrzebujemy:
    2 puszki mleka kokosowego (polecam mleko firmy Kier - jest tanie i mocno schłodzone świetnie się ubija), wcześniej schłodzone ok. doby w lodówce
    ¾ szklanki cukru (lub mniej, jeśli chcemy subtelnie słodką śmietanę; najlepiej dodać część cukru, spróbować i ewentualnie dosłodzić)
    1 laskę wanilii lub 1 torebkę cukru waniliowego
    2 śmietan-fixy, dla utrzymania sztywności śmietany

    Oba mleka kokosowe otwieramy i stałą część przekładamy do miski (uważając aby nie wlać części wodnistej, która jest na dnie), dodajemy cukier (może być puder), wanilię i ubijamy aż do uzyskania puszystej śmietany, wsypujemy śmietan-fixy i ubijamy jeszcze chwilę. Całość wstawiamy do lodówki.

    Upieczony biszkopt najlepiej pozostawić do całkowitego wystygnięcia na 12 do 24 godzin. Następnie przekrawamy go ostrożnie na 2 lub 3 biszkoptowe blaty i przygotowujemy:
    1 puszkę ananasa
    1 puszkę brzoskwiń w zalewie
    1-2 miękkie kiwi
    (w sezonie letnim wyśmienicie spisują się np. truskawki, maliny, jagody i dekoracja ze świeżych listków mięty, polecam!)

    Owoce odsączamy z zalewy (której możemy użyć do nasączenia biszkoptu), plastry ananasa kroimy w ćwiartki (pozostawiając kilka całych, do dekoracji), brzoskwinie w cienkie plastry, kiwi obieramy i również kroimy w plasterki.

    Biszkopt możemy nasączyć:
    Słodką zalewą z owoców
    Wodą z sokiem z cytryny
    Roztworem czarnej herbaty
    W wersji dla dorosłych - alkoholem

    Na nasączony biszkopt ostrożnie nakładamy bitą śmietanę (mocno schłodzoną w lodówce!), owoce, kolejną warstwę śmietany, znów biszkopt, nasączamy go, ponownie śmietana, owoce i tak aż do ostatniej, górnej warstwy, którą możemy udekorować całymi owocami w dowolnej kompozycji i np. posypać wiórkami gorzkiej czekolady.
    Pozostałością śmietany otaczamy boki tortu (co niej jest łatwe, ostrzegam), a miskę wylizujemy ;)

    Tort trzymamy w lodówce aż do przyjścia gości, a po podaniu słuchamy wyrazów uznania :)







    Do usztywnienia mleka kokosowego użyłem "Śmietan-fixu" z przepisu, który po tą nazwą raczej nie funkcjonuje w sprzedaży. Nazwa jest inna, ale raczej wszyscy skojarzą że o to właśnie chodzi ;). Sam nie miałem problemu z rozpoznaniem. Pstrknąłem fotkę, żeby pokazać, że co najmniej 2 marki mają ten produkt: Gellwe i Delecta. Oba zawierają glukozę i skrobię zieminiaczaną modyfikowaną oraz "śladowe ilości". W Bydgoszczy w Piotrze i Pawle na Fabrycznej kupiłem je za 99 gr/szt. Na obu jest informacja, że opakowanie wystarczy na ok. 200-250 ml śmietany, więc niekoniecznie są potrzebne aż dwa opakowania. Należałoby spytać matkę wegankę ;).