Przekładaniec powstał na bazie biszkoptu z wegetariańskiego żarłoka. Upiekłem go, żeby sprawdzić czy wyjdzie, bo mam pomysł na fajne ciasto z biszkoptem. Do różnej maści tortów też się przyda (na blogu WŻ jest ich sporo).
Do biszkoptu chciałem przygotwać jakiś krem na bazie budyniu, ale po przejrzeniu różnych przepisów w necie wyszło na to, że bez margaryny się nie obejdzie. Nie miałem jej, więc przesmarowałem zwykłym dżemem. Do ciasta wsypałem połowę ilości cukru.
Biszkopt wyszedł lekki, puszysty i oczywiście pyszny. Proporcje są na mniejszą tortownicę, bo u mnie znowu "naleśnikowato" wygląda i z tego względu udało się zrobić jedną warstwę.
Przpis cytuję za "WŻ":
Składniki:
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru (u mnie 1/2 szklanki)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 szklanka mleka sojowego (z wody tez wyjdzie)
1/2 szklanki oleju
woda - ewentualnie, jeśli masa będzie mało kleista (była niepotrzebna)
Przygotowanie:
Wszystkie te składniki mieszamy lub miksujemy. Ciasto ma mieć konsystencję bardzo gęstej śmietany. Tortownicę smarujemy olejem. Mozna posypać ewentualnie bułką tartą.
Pieczemy w 200 stopniach około 35-40 minut. Po tym czasie wyjmujemy z piekarnika, studzimy, kroimy na 3 warstwy długim nożem. Nie kroimy gorącego ciasta.

