piątek, 23 kwietnia 2010

Przepyszne śniadanko i obiad, czyli owsianka z bananem i risotto grzybowe


Na moim blogu wpis śniadaniowy to rzadkość. Ja "specjalizuje się" raczej w daniach obiadowych. Mogę polecić wszystkim szukającym wegańskich śniadań blog Śmierć kanapkom.
Tak już mam, że moje kulinarne zmysły nie budzą się rano wraz z resztą ciała, tylko przed porą obiadową ;).

Przepis na owsiankę znalałem na youtube - Diet Recipe - Go Banana's. Przypadł mi do gustu, bo uwielbiam wcinać banany. Czesto zabieram je na uczelnie, zamiast kanapek.

Owsianka nie jest mi obca, ale takiej jeszcze nigdy wcześniej nie jadłem. Dzięki mleku sojowemu z Biedronki, które nie jest takie złe (no i tańsze) mogę ją znowu zacząć jeść. Zrezygnowałem z nabiału jakiś czas temu (będzie ponad miesiąc). W międzyczasie próbowałem z wodą lub sokiem, ale nie smakowała tak dobrze jak z mlekiem.

Risotto grzybowe widziałem kiedyś na kanale kuchnia.tv. Przygotowywał je James Oliver. W przepisie używa się wina vermuth, ale ja wypiłem je zanim zabrałem się za risotto. Na pewno daje niezły ziołowy posmaczek. Użyłem 3 rodzajów grzybów: boczniaków, pieczarek i suszonych leśnych "czarnych łebków", które kiedyś sam zbierałem :).

Owsianka z bananem

Składniki (1 porcja):
mleko sojowe (smakowe bądź naturalne)
płatki owsiane
1 banan
cynamon

dodatki np.:
rodzynki
żurawina
pestki dyni itp.
także świeże owoce

Przygotowanie:
Płatki owsiane przygotowujemy w małej ilości mleka. Mają wyjść na gęsto. W między czasie rozgniatamy widelcem w talerzu/misce obranego banana na paćkę. Namaczamy w gorącej lub zimnej wodzie (słyszałem o dwóch wersjach) rodzynki, żurawinę jeśli są konserwowane dwutlenkiem siarki. Po kilku minutach odcedzamy. Do talerza z bananem nadładamy owsiankę, mieszamy. Posypujemy dodatkami i cynamonem.



Risotto z 3 rodzajami grzybów

Składniki:
kilka pieczarek
kilka boczniaków
garść grzybów leśnych suszonych
1 papryka
pół kostki bulionowej
woda
1 szklanka ryżu białego długoziarnistego (może być specjalny do risotto - arborio)
1 cebula
sól
pieprz
sos sojowy

Przygotowanie:
Zalewamy zimną wodą suszone grzyby. Myjemy pieczarki i boczniaki. Siekamy w plasterki pieczarki, a boczniaki w mniejsze plastry. Grzyby suszone kroimy drobniej. Wodę zachowujemy. Siekamy cebulę. Kroimy w kostkę paprykę. Na silnie rozgrzanym oleju smażymy cebulę, grzyby (wtedy nie puszczą wody), paprykę mieszając często. Jak papryka zmięknie wyłączamy patelnie.
W garnuszku rozgrzewamy olej i smażymy ryż aż będzie przezroczysty i zalewamy wodą z grzybów. Zmniejszamy gaz i mieszamy od czasu do czasu. W między czasie grzejemy wodę w czajniku (mniej niż 0,5 l). Przelewamy do dzbanka, wrzucamy kostkę bulionową. Podlewamy od czasu do czasu ryż.
Kiedy będzie gotowy przekładamy na patelnię z grzybami, mieszamy, przyprawiamy. Podgrzewamy jeśli ostygło.


piątek, 16 kwietnia 2010

Pieczone ziemniaki i zupa "na winie"


Oto kolejne zaległe dania:
1) Pieczone ziemniaki. Uwielbiam je. Wspominałem wcześniej że dodam, ale przez długi okres czasu nie chciałem robić tłumacząc sobie - niezdrowe, nie chce mi się i takie tam. To było na wyrost, bo wcale nie ociekały tłuszczem, a nawet wyszły z lekka suche.

Robiłem je tak: obgotowałem 4-5 sztuk ziemniaków, pokrojonych w większe cząstki, żeby nie były surowe ale nie rozpadały się. Sporządziłem marynatę z oleju słonecznikowego, kilku szczypt przyprawy do pizzy oraz pieprzu ziołowego, słodkiej i ostrej papryki oraz indyjskiej curry. Wymieszałem dokładnie. Piekłem na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w piekarniku rozgrzanym do ok. 180 st. Co jakiś czas przewracałem, żeby opiekły się równomiernie. Dokładnie nie pamiętam czasu, być może trwało to 20-30 minut.

2) Zupa "na winie". O zupce nie ma co wiele pisać, bo jest prosta do bólu. Składa się z mieszanki warzywnej i fasolki szparagowej mrożonej, żółtej papryki, 2 marchewek i kilku ziemniaków pokrojonych w kostkę, po 1 garści ryżu i kaszy jęczmiennej, kilku różyczek brokuła pozostałych po poprzednim obiedzie oraz przypraw - majeranku, soli, pieprzu i kostki wegetariańskiej.






wtorek, 13 kwietnia 2010

Ryż w sosie tajsko-indyjsko-chińskim


Przygotowując ten obiad wzorowałem się na przepisie z bloga wegan. Kolejny raz zdarzyło się, że wcześniej robiłem próbę, a później przygotowałem ponownie i pstryknąłem fotkę. Nie wszystko co gotuje nadaje się na publikację. To danie jest warte polecenia, aczkolwiek bardziej smakuje mi moja wersja.

Autorka podsunęła dobry pomysł na ułożenie ryżu w foremce. Dość często oglądam programy kulinarne, gdzie dekoracja jest równie ważna co samo jedzenie, ale niestety nie pamiętam o tym. Ja użyłem filiżanek, bo takiej obejmy nie mam. Nie chce też "papugować" wszystkiego, więc często wtrącam swoje 3 grosze.

W aparacie czekają fotki pieczonych ziemniaków i zupki "na winie". Dodam je jeszcze w tym tygodniu.

Składniki:
1 papryka czerwona
1 duża cebula lub 2 mniejsze
5 pieczarek
3-4 łodygi selera naciowego
pół puszki mleka kokosowego (sam tłuszcz, wody nie dodałem)
natka pietruszki
1 szklanka suchego brązowego ryżu
1 łyżeczka pasty curry czerwonej
pieprz ziołowy / czarny świeżomielony
sól
przyprawa curry
sos sojowy
oliwa / olej

Przygotowanie:
Posiekać w kostkę cebulę, paprykę. Seler naciowy obrać obieraczką do warzyw, pieczarki opłukać i pokroić oba warzywa w plasterki. Rozgrzać oliwę i kolejno smażyć cebulę, paprykę, seler naciowy i pieczarki. Skropić sosem sojowym. W międzyczasie wstawić wodę na ryż. Ja gotowałem w proporcjach 2:1, ale dzisiaj słyszałem że powinno być 3:1. Może i tak ;). Dodać pół tłuszczu kokosowego. Zawsze jak otwieram puszke to jest oddzielony tłuszcz od wody. Niedawno przyeczytałem, że trzeba wstrząsnąć ;). Z wodą koko jest za dużo więc wystarczy połowa tłuszczu kokosowego. Doprawić sos tajskim i indyjskim curry, solą, pieprzem. Posiekać pietruszkę i część włożyć do sosu.
Gdy ryż będzie gotowy, wsypać pietruszkę i zamieszać.
Podawać np. tak jak na zdjęciu albo ładniej.


środa, 7 kwietnia 2010

Spagetti z brokułowym pesto, wędzonym tofu i prażonymi pestkami dyni


Brokułowe pesto z zielonej strony przygotowywałem już ze 2-3 tygodnie temu. Nie pamiętam dokładnie, skleroza niestety postępuje ;). Nie dodałem wcześniej na bloga, bo nie miałem wszystkich składników. Przede wszystkim brakowało tofu wędzonego, które nadaje fajny posmaczek.
Do pesto dodałem od siebie podsmażoną cebulkę oraz podprażone pestki dyni. Dzięki temu jest jeszcze smaczniejsze :).

Składniki:

1 cebula
1 cały brokuł
1 awokado
sok z cytryny
ok. 3 łyżki pestek dyni
makaron spagetti
olej / oliwa
sól
czarny pieprz
tofu wędzone

Przygotowanie:
Posiekać dowolnie cebulę, przesmażyć. Brokuła opłukać w wodzie, pokroić w różyczki. Korzeń obrać, pokroić drobniej i razem wszystko ugotować do miękkości. Zagotować wodę na makaron. Kiedy będzie wrzeć wlać trochę oliwy do wody i podgotować makaron na małym ogniu. Później wyłączyć palnik, żeby makaron sam doszedł.
Na suchej patelni podprażyć pestki dyni. Gdy zaczną strzelać będzie to oznaczało, że są gotowe. Zdjąć je z patelni i przełożyć do miseczki, żeby się nie spaliły. Zetrzeć tofu na tarce o grubych oczkach.
W wysokim naczyniu (żeby nie chlapało) włożyć cebulę, brokuła, awokado i sok z cytryny. Dolać trochę oliwy. Miksować na gładką masę. Jeśli będzie zbyt gęsta to dolać więcej oliwy lub odrobinę wody. Doprawić do smaku solą, pieprzem.
Odcedzić makaron, przelać wodą, pokropić oliwą, zamieszać żeby się nie skleił.
Na płaskim talerzu ułożyć makaron tak aby zrobić wgłębienie na sos. Nałożyć tam pesto. Posypać startym tofu oraz pestkami dyni.
Smacznego :).



Trenowałem kilka dni przed jedzeniem, ale na sucho mi lepiej wychodziło. Byłem na tyle cierpliwy, że nie poszedłem po widelec i zjadłem do końca przy pomocy pałeczek. Talerz wylizałem ;).


(edit: styczeń 2011 r.):
Zamiast tofu wędzonego można dodać przesmażone pieczarki z cebulką. Do zmiksowanego brokuła wrzucić zawartość patelni. Doprawić solidnie solą i czarnym pieprzem. Przed zjedzeniem posypać prażonym słonecznikiem. Można też bez słonecznika.





poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Sałatka z kaszy gryczanej


Ta sałatka jest ostatnio moją ulubioną. Robiłem ją chyba już ze 3 razy. Znam przepis dzięki książce - "Smaczne i zdrowe sałatki", którą niedawno dostałem. Przygotowując ją w sobotę nieopatrznie pomieszałem dwa przepisy (występują obok siebie na stronie) i dopiero teraz to zauważyłem ;).

Składniki:
2 szkl. kaszy gryczanej - nie wiadomo czy sucha czy ugotowana, dałem 2 suchej i było za dużo
1 papryka czerwona
rodzynki - dałem na oko
2 łodygi selera naciowego
natka pietruszki
kukurydza z puszki

6 łyżek sosu składającego się z:
oleju słonecznikowego
2 łyżek sosu sojowego
2 łyżek soku z cytryny
2 ząbków czosnku
pieprzu

Przygotowanie:
Ugotowaną kaszę gryczaną umieścić w misce. Posiekać w drobną kostkę paprykę, obrać seler naciowy obieraczką do warzyw i pokroić. Posiekać nać pietruszki oraz zalać wrzątkiem rodzynki (jeśli konserwowane). Przygotować sos. Wymieszać wszystkie składniki.