Witam po długiej przerwie w "nadawaniu". Zanik mojego blogowania widoczny był już od kilku miesięcy, nawet ominąłem wrzesień. Listopad i grudzień przemilczę.
Wypaliłem się, skończyły mi się pomysły, a przede wszystkim chęci. Poniżej prezentuje to co w ostatnich tygodniach przygotowałem. Nie wiem ile czasu upłynie zanim coś nowego dodam. Może być nieregularnie. Nie chce niczego obiecywać.
Zupa fasolowo-soczewicowa
Powstała na bazie zupy wiejskiej (pomidorówki) z fasolą. Dodałem soczewicy czerwonej i selera naciowego, a zrezygnowałem z kaszy gryczanej, bazylii, kostki rosołowej na rzecz naturalnej włoszczyzny.
Pasta soczewicowa
Bardzo prosty przepis na smaczną pastę, która zagościła na stałe w moim menu. Praktycznie nie robię innej.
Ugotowaną i zmiksowaną soczewicę (w ilości "na oko") mieszamy z posiekaną na drobno i przesmażoną cebulką. Dodatkiem smakowym, zdrowotnym i estetycznym może być posiekany koperek lub natka pietruszki. Przyprawiamy w zasadzie czym chcemy. Oprócz soli, pieprzu czarnego lub ziołowego, najczęściej dodaje garam masalę albo same curry.
inne wersje:
1) pasta soczewicowa z pomidorami - do zmiksowanej soczewicy dodać koncentratu pomidorowego, przyprawy (bez garam masali, tylko papryka słodka, ostra, sól, suszona bazylia).
2) pasta soczewicowa z pieczarkami i cebulką - do soczewicy dodać cebulkę i pieczarki przesmażone na patelni i doprawione wyłącznie solą i pieprzem.
3) pasta soczewicowa z cebulką, marchewką i selerem naciowym - do soczewicy dodać przesmażone warzywa i pomidora świeżego lub puszkowanego, doprawić ziołami prowansalskimi (wersja łagodna) albo pieprzem cayenne (na ostro)
przepis Eweliny (z komentarzy).
Foccacia z oliwkami, rozmarynem i solą
Focaccia to potrawa kuchni włoskiej i nic innego jak "pizza", a dokładniej samo ciasto. Włosi traktują je jako przystawkę lub dodatek do innych dań.
Do wypróbowania przepisu zachęciły mnie zdjęcia z poratlu ugotuj.to. Lubię oliwki, ale tu było ich stanowczo za dużo i aby ciasto dało się zjeść musiałem użyć keczupu.
Składniki:
500 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
odrobina cukru do zaczynu
30 g świeżych drożdży piwnych (dysponowałem zwykłymi drożdżami)
200 ml ciepłej wody
2 łyżki oliwy z oliwek (zamiennik: olej)
sól gruboziarnista (sól drobna)
1 szklanka czarnych oliwek bez pestek, odsączonych (zielone z pastą paprykową)
listki z 2 gałązek świeżego rozmarynu (suszony rozmaryn)
Przygotowanie:
Proste do bólu jeśli komuś nie straszna jest pizza. Z niewielkiej ilości mąki, cukru, drożdży i ciepłej wody przygotować zaczyn i pozostawić do wyrośnięcia. Gdy wyrosną połączyć z pozostałą mąką, solą. Dolać olej i wyrabiać ciasto po czym odstawić do wyrośnięcia na 1 h. Rozwałkować na grubość 2 cm i pozostawić do ponownego wyrośnięcia na 30 minut. Następnie wciskać oliwki, posypać rozmarynem i solą. Piec wg przepisu w 220-230 st. C przez 15-20 min. lub jak pizze. Ja dałem ok. 175 st. C z termoobiegiem i sprawdzałem na oko.
Gofry
Pierwsze podejście do gofrów (w tym wypadku bananowych) skończyło się wielkim myciem. To skutecznie zniechęciło mnie do próbowania kolejnych. Niedawno wypróbowaliśmy jednego przepisu dołączonego do gofrownicy (made in PRL), który o dziwo się udał. Oczywiście został zweganizowany, ponieważ zawierał jajka i margarynę.
Składniki:
(z tej ilości wychodzi ok. 9 gofrów)
2 szkl. mleka sojowego
3 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
olej do smarowania powierzchni gofrownicy (niekoniecznie)
Przygotowanie:
Wszystko należy wymieszać, nawet zmiksować.