Wczoraj przeglądałem sobie youtube i natknąłem się na video przepis crumble z jabłkami w serwisie kotlet.tv (link). Znałem ten deser już wcześniej, bo na wielu blogach już się pojawiał, ale nigdy go nie robiłem. Przekonałem się, że to bardzo proste, smaczne i szybkie "ciasto". Przepis zweganizowałem - masło -> olej.
Składniki:
kilka jabłek (dałem 5 sztuk)
cukier
cynamon
odrobina wody
olej
mąka
Przygotowanie:
Jabłka obrać, wykroić gniazda nasienne, pokroić w kostkę, poddusić na patelni wraz z cukrem i wodą. Można zrezygnować z cukru lub dać bardzo mało. Posypać na koniec cynamonem. W misce wyrobić kruszonkę z mąki, oleju i cukru (pudru). Trzeba uważać, żeby nie przesłodzić. Mi się to zdarzyło niestety. Kruszonkę najlepiej wyrabiać ręcznie. Ilości dobrałem na oko i akurat wyszło wystarczająco, ale kruszonka była drobna - co oznacza, że dałem za mało oleju. W formie do zapiekania wyłożyć jabłka i posypać kruszonką. Zapiekać w 180-200 st. aż kruszonka się zrumieni.
Fotki niestety nie ma. Włączyłem aparat i zobaczyłem napis "wymień baterie" ;). Przy następnej okazji dołączę do postu zdjęcie.
Wykreśliłem z nagłówka wegetarianizm, bo od poniedziałku zacząłem praktykować weganizm. Nie wiem czy zbytnio się nie pospieszyłem, ale jeśli wrócę do jajek czyli wegetarianizmu to odnotuje to, żeby nie ściemniać ;).
piątek, 31 grudnia 2010
Crumble (kruszonka) z jabłkami
środa, 22 grudnia 2010
Muffiny piernikowe, bułki z pieczarkami i cebulką
Zastanawiałem się, czy dodać czy nie tego posta. Już trzeci raz podchodzę do muffinków i wychodzą one nie takie jak chce. Za pierwszym razem nie urosły, za drugim urosły, ale za bardzo się spiekły i wyszła twarda skorupa. Wczorajsze wyrosły tylko niezbyt wysoko. Na szczęście były miękkie i sprężyste. Jeszcze z żadnym ciastem nie miałem takiego problemu. Przepis zaczerpnąłem z bloga vegan-share. Dostałem również od autorki cenne rady, które się przydały. Brakuje mi jednak doświadczenia, którego się bez kulinarnego trenowania nie nabędę ;).
Bułki z pieczarkami i cebulką to taki dodatek. Nic specjalnego. Zostało mi dzisiaj trochę pieczarek, które aby się nie zepsuły przesmażyłem z cebulą, doprawiłem solą oraz pieprzem i włożyłem w wydrążone z miąższu pszenne bułki. Dużo ich nie było, bo raptem 2 sztuki. Można dołożyć do tego jeszcze jakieś warzywo lub kiełki.
W planach ze słodkiego mam pierniczki, ale od miesiąca nie mogę się za to zabrać. Muffinki mnie trochę zniechęciły. Chciałem też robić domową czekoladę (w tabliczkach), ale nie widziałem takiego przepisu bez mleka w proszku (bez margaryny były). Jakoś nie chce się znowu przejechać na tym, bo kiedyś już jedno wywaliłem.
Ze zwykłych dań dobrze zapowiadające się krokiety, ale czy takie wyjdą czas pokaże ;). Zima demotywuje. Pamiętam, że rok temu miałem więcej energii.